Ujeżdżalnie, tereny...

Właśnie - byle by była udana. Zarówno dla prowadzącego jak i klienta Razz

no wlasnie. i wtedy dla mnie po prostu juz traci znaczenie (albo inaczej: nie jest priorytetem) gdzie bede jezdzic. Wink

Chyba, że się na coś nastawisz lub masz jakieś specjalne plany Smile

chodząc do PIAFA wiedziałam (nauczyłam się), że nic nie należy planowac. Razz

Ahh no tak, tu nic nie jest tak, jak się tego spodziewasz. Zarówno pod względem pozytywnym, jak i negatywnym...

ano wlasnie. i nie wiadomo, czy to dobrze, czy zle.... choc zalezy od sytuacji, ale ja chyba jednak zawsze wolalabym miec pewnosc, ze jesli na cos sie umawiam to jest, tak bylo ustalane, a nie zupelnie inaczej... Neutral

Dobra, kończmy, bo zaraz się zdołujemy i znów zaczniemy na coś (być może niesłusznie) wrzucać...

Wysłany: Sob 13:27, 03 Mar 2007

slusznie. dolowanie sie nie ma sensu Wink

Nox

Wysłany: Wto 15:43, 27 Mar 2007

jak pisialyscie ze trzeba poczuc wiatr:P to zeby ten wiatr nie byl za duzy ostatnio podajze w sobote jak bylam w 2 godzinnym terenie i jechalismy klusem przez jakas lake to myslalam ze przez ten wiatr to z konia spadne:P

Wysłany: Czw 20:20, 29 Mar 2007

Ja jeździłam w piątek, dzień przed Tobą i też był straszny wiatr, jak galopowaliśmy to nie słyszałam nic poza szumem dookoła. Fajnie było Very Happy

A najfajniej jak Muszla się bała skrzypiących drzew i się płoszyła Razz

heh biedna muszla Very Happy

... nie lubie wiatru fakt:P

No biedna Muszla, tym bardziej, że potem się w kłusie potknęła i coś tam się jej w nogę stało...
Ale za to jeździec (czyt: ja) był wniebowzięty Wink

no wiesz co ladnie sie tak cieszyc ze koniowi sie cos w noge stalo?? Very Happy

Nie nie, ja się cieszę ze świetnej jazdy, a to że Muszli się coś stało no to swoją drogą... wypadek przy pracy i z tego się nie cieszę...

Smile

Wczoraj odwiedziłam Waszą stajnię z koniem. Akurat ekpia wybierała się w teren, więc się przyłączyłam. Amazonka, która jechała ostatnia na Ogniu trochę panikowała, bo Ogień nastarajał się bojowo, ale trzymaliśmy odległośc, więc kopaniny nie było. Może się dziewczyna wystraszyła, że konio w samym halterze był zamiast wędzidła, ale to z wygody dla konia i dla mnie też. Przejechalismy się kawałek z ekipą i nawet nie sądziłam, że takie fajne tereny są za Wiśniową Górą Smile

Póki co znałam tereny od strony Bukowca, ale teraz wiem, że dalej też warto się zapuszczać. Od strony Bukowaca jak się jedzie do Waszej stajni jest taka fajna szeroka droga na której są 3 wielkie przewalone drzewa, tak że leżą na całej szerokości drogi Smile

Super się skacze. Naprawdę polecam Wink

Mam nadzieję, że leśnictow ich nie będzie sprzątać. Niestety nie mogłam uczestniczyć w całym jednogodzinnym terenie, bo koleżanka czekała na mnie w stajni i musieliśmy wracać. Może jeszcze kiedyś się spotkamy gdzieś w terenie, albo wpadnę do Stajni Was odwiedzić Wink

Przynajmniej z Wami można pogadać o koniach Wink

Pozdrowienia dla całej ekipy Piaf'a Wink