Autor |
Wiadomość |
Truskawa
|
Wysłany:
Sob 23:11, 08 Lip 2006 Temat postu: |
|
Nigdy nie zapomne ludzi, chociaż czasem byli naprawde wkuirzający xD |
|
|
Fredka13
|
Wysłany:
Śro 15:05, 28 Cze 2006 Temat postu: |
|
Jezdze w PiaFie ponad pol roku a teraz najprawdopodobniej sie przenosze ale chcialam powiedziec ze zabieram z tad bardzo fajne i mile wspomnienia... nigdy nie zapomne tej stajni, koni, ludzi ... i oczywiscie bede was odwiedzac |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Pią 20:30, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
Też Cię witam i mam nadzieję, że będziesz wchodzić często... i pisać co myslisz. W końcu o to chodzi, byle nie zbyt brutalnie, ale prawdziwie.
Co do Domagały - nie wypowiadam się, nie znałam gościa, nie mam nic do powiedzenia. Co do koni które odeszły, też nie za bardzo... Kurde, i wychodzi na to, że nie mam żadnych wspomnień...
No, ale zachęcam do pisania, może się dowiem trochę o przeszłości stajni...
PS. Nie wiem, czy wszystkie się orientujemy, kto jest kto. Jakby były wątpliwości, to prosiłabym rozwiewać je na prywatnych wiadomościach, a nie na publicznym forum To tak profilaktycznie |
|
|
Kahlan
|
Wysłany:
Pią 19:54, 05 Maj 2006 Temat postu: |
|
witam serdecznie Mapeciaro, mam nadzieję, że będziesz tu czesto zagladac - mimo iz juz za bardzo w tej stajni nie jezdzisz.
ps. mam nadzieje, ze sie nie gniewasz, ze usunelam ten watek, ktory zalozylas jeszcze jako gosc... w koncu nie sa nam potrzebne dwa takie same.
jeszcze raz witam serdecznie |
|
|
Mapeciara
|
Wysłany:
Pią 13:45, 05 Maj 2006 Temat postu: wspomnienia |
|
Cześć mój nik to Mapeciara (jak juz pewnie wszyscy zauwazyli) . Jezdzilam w piafie przez 3 lata. Stajnia ta wiele mnie nauczyla. Najwiecej zawdzieczam panu Pawławi Domagale, ktory to od poczatku wzial sie za maja jazde i doprowadzil mnie do naprawde niezlego poziomu. Niestety odszedl,a w raz z nim wiele osob z ktorymi bylam niegdys zaprzyjazniona.Atmosfera stajni troche sie zmienila. Niektorzy uwazaja, ze na lepsze inny zas ( w tym ja), ze na gorsze. Konie tutaj zmienialy sie bardzo czesto, nie wiem czy mozna to zaliczyc do plusow, czy raczej wrecz przeciwnie. Niektore koniki do dzis sa w moich myslach i pamiaci, do innych zas nie zdazylam sie nawet przyzwyczaic.W stadninie tej dostalam prawdziwa lekcje zycia. Poznalam tu wiele bardzo roznych ludzi, ktorzy wprowadzili mnie w swiat jezdziecki.Dostalam od nich wiele wspanialych i madrych rad, oraz przestrog. Myslalam, ze wiem o tej stajni wszystko, jednak tak naprawde najwiecej przykrych dla mnie rzeczy okazalo sie jak z niej odeszlam . Szczerze mowiac to najbarardziej mi zal 4 super osob , ktore nadal tam jezdza. Żaluje, ze nie moge ich juz tak czesto widywac. Takie jest zycie nie mozna miec dwoch rzeczy na raz... niestetyyyyy Bede jeszcze pisac :wink: |
|
|