Autor |
Wiadomość |
Morgaine
|
Wysłany:
Śro 22:24, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
Jak dla mnie to mu było najlepiej w długich włosach, jak je miał spięte w coś w rodzaju... koka. Ale to moja opinia. Inni ubóstwiają jego nową fryzurę. Znam Twoje stanowisko
Jakby co, to teraz na myspace jest cała płyta CexCells, nie wiem na jak długo, więc radzę looknąc jeszcze raz |
|
|
Kahlan
|
Wysłany:
Pon 21:47, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
Morgaine napisał: |
I.
To taki sprzed właściwie kilku dni - Davey zmienił fryzure i wygląda jeszcze gorzej niż wcześniej. Nie przestraszyć się
|
<fajt> coz, facet wyraznie szuka, w czym mu bedzie dobrze... moje stanowisko znasz. a piosenki nawet, nawet. |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Śro 21:55, 01 Sie 2007 Temat postu: |
|
Ahh znów post pod postem, ale musicie mi to wybaczyć. Dwa newsy do napisania.
I.
To taki sprzed właściwie kilku dni - Davey zmienił fryzure i wygląda jeszcze gorzej niż wcześniej. Nie przestraszyć się
II.
Davey i Jade (w ramach przypomnienia - wokalista i gitarzysta AFI) od kilku lat pracuja nad takim pobocznym, elektornicznym projektem o nazwie Blaqk Audio. Teraz wzieli się za to porządnie i nagrali pare piosenek, do przesłuchania na ich myspace. Polecam "Semiotic Love", "Stiff Kittens" też jest niezłe, aczkolwiek zupełnie inne niż... niż cokolwiek właściwie.
Komentarze..? |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Pon 19:09, 11 Cze 2007 Temat postu: |
|
Pewnie nie wielu za Was to interesuje, ale ostatnio mi znajomi polecili bloga pisanego przez Jade'a, czyli gitarzystę AFI. Niektóre notki są ciekawe, choć ostatnio ogranicza się do jednego zdania, nie wiem, może go wena opuściła Jakby ktoś chciał - Shy Boys Win |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Sob 20:42, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
Dzięki za pocieszenie...
Hej, chwila moment - jazda mi tu zakładać wątek o RHCP!! Bo to nie ja powinnam, a Kahlan, a tu mi proszę nie zaśmiecać mojego wspaniałego watku o jeszcze wspanialszym zespole |
|
|
Kahlan
|
Wysłany:
Sob 14:08, 17 Lut 2007 Temat postu: |
|
wlasnie sie nad tym zastanawiam na powaznie, ale 115,-...?? to mnie ciut hamuje... ale, kto wie?? |
|
|
Szałwia
|
Wysłany:
Pią 20:11, 16 Lut 2007 Temat postu: |
|
Pocieszam, pocieszam, pocieszam ! Jeszcze będziesz na pewno miała okazję pojechac na ich koncert A może kiedyś trafią do Polski A tym czasem niech Cię pociesza ta wizja koncertu RHCP To co dziewczyny, jedziemy do Chorzowa? |
|
|
Kahlan
|
Wysłany:
Czw 23:06, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
pocieszałam, ale będę to robić dalej. nie tylko ciebie to dołuje. też bym z chęcią na jakiś duuuży koncert poszła, ale zarówno MCR mi "halo" zrobiło (kocert tez w Berlinie 6.04) i teraz to AFI... bo nie powiem, poszlabym... jedyna nadzieja w RHCP, ktorzy beda w Polsce (!!) 3.07 (!!!!). to juz lepiej... ale te dwa (trzy) koncerty w kwietniu i w maju... |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Czw 21:52, 15 Lut 2007 Temat postu: |
|
Uwaga, jak ktoś nie chce się zdołować, albo może inaczej - nie chce czytać wypowiedzi osoby zdołowanej, to proszę kliknąć na górze strony w taką strzałkę z napisem "wstecz"
Otóż wszystko zaczęło się od tego, że pewien Peter napisał na GDC (Green Day Community) w wątku o AFI, że w maju będą oni w Szwecji (on właśnie stamtąd jest) i że bardzo się cieszy i pójdzie na ich koncert. No więc ja weszłam na stronę AFI żeby się dowiedzieć, czy może są jeszcze jakieś koncerty w innych miejscach Europy, nie liczę na Polskę, ale Niemcy... No więc weszłam tutaj i wyszłam zdołowana. jest koncert, owszem, z Berlinie, nawet dwa razy - 5 i 9 maja. Tylko dlaczego do kurwy nędzy ja wtedy piszę maturę z polskiego i angielskiego???!!! Dodatkowo bilety są po 23 euro, czyli cholernie tanio, ludzi pewnie nie będzie dużo, bo (jeszcze) nie są tak znani w Europie. No i to Berlin, tuż koło granicy...
Ehh... musiałam to napisać
Ktoś mnie pocieszy? (poza Kahlan, która już mnie pocieszała ) |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Pią 22:16, 26 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ale po całokształcie twórzczosci często trudno jest przypisać zespół do jednego gatunku, bo czesto piosenki są zupełnie różne, albo np zespół przechodzi "metamorfozę" Heh, nie, co do Green Day'a mnie nie przegadasz
Dobry pomysł z tym wklejeniem czegoś o różnych gatunkach muzyki, jak będziesz miała czas to baaardzo chętnie bym cos takiego poczytała. I równie chętnie poczytałabym o róznych subkulturach, także jakby się znalazł ktoś chętny, to ja go będę wspierac... psychicznie
Co to tego death metalu, to powiem tak - to już mi się nie podoba. Metal jest ogólnie bardzo w porządku, a już taka klasyka jak Metallica to... klasyka po prostu (masło maślane ). Jednego nie lubię - atakowania tematów religijnych. Ok, niech sobie nawiazują do religii ale niech nie wjeżdżają na nich maxa tak jak niektóre zespoły to robią. Tzn mnie osobiscie to nie uraza, jak patrzę z innego punktu widzenia. Konkretnie chodzi mi o tych wszystkich ludzi, którym na słowo "metal" natychmiast przychodzi do głowy słowo "satanizm" i "narkotyki". A to się własnie bierze z tych zespołów nałogowo wjeżdżających na religię. I potem idzie sobie taki spokojny metal ulicą, a połowa babć przed nim ucieka. Tego nie lubię, to jest tworzenie stereotypów i błędnego wizerunku. Czego doswiadczam nawet jesli chodzi o moich rodziców, też są umoczeni w te stereotypy, choć powoli ich z tego wyciągam.
Hehe, ja chce usłyszeć jakiś kawałek z tym growlingiem! Bo przyznam się szczerze, że death metalu nigdy nie słuchałam i nie wiem jak to brzmi... <chowa się pod biurko ze wstydu> Ciekawe jak by brzmiało jakby ktoś naprawdę wypluł płuca... Musze poprosić o to kochaną profesor Nassalską, może tego nie przeżyje a ja jeszcze ubaw będe miała
Ale ale, uciekliśmy strasznie od tematu. Żeby choc tak lekko zaznaczyć, że jednak jest to wątek o AFI, to może parę newsów.
A więc AFI, 20.01 wystąpiło w programie Saturday Night Live (SNL, nie jestem pewna czy wiecie co to jest, ja nie wiem, może ktoś mnie uświadomi...). Wykonali "Love like winter" i "Miss murder", co prawda coś im się zawaliło w pewnym momencie z mikrofonem, ale Davey robił dobra minę do złej gry i usilnie starał się przekrzyczeć gitare, bas i perkusję bez uzycia mikrofonu (gratuluję pomysłu), na szczescie potem mikrofon "się" naprawił. No i to co spiewał z działającym mikrofonem wyszło bardzo dobrze, szczególnie "Love like winter", to im chyba zawsze wychodzi bardzo dobrze na występach live
Tutaj jest link do wyżej wspomnianego wystepu Podziekowania należą się pewnej Ashley, która mimo wykasowania filmiku z Youtube (!!) znalazła go w innym miejscu |
|
|
Szałwia
|
Wysłany:
Wto 16:36, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
Sorki za post za postem, ale jeszcze napiszę coś o death metalu (do którego jak mówiłaś niektórzy jak pisałaś zaliczali green day'a)
z wikipedii:
"Gatunek cechują m.in. charakterystyczna forma ekspresji wokalnej zwana growlingiem, ulegająca na przestrzeni lat zmianom w zależności od radykalizacji brzmieniowej samej muzyki jak i warstwy lirycznej poruszanej przez poszczególne zespoły; szybka "praca" gitar oraz perkusyjne blasty. Tradycyjna tematyka tekstów dla gatunku porusza zagadnienia okultyzmu, ezoteryki, śmierci tj. eutanazji, aborcji, zbrodni przeciwko ludzkości, deprawacji społeczeństwa (kazirodztwo, konsumpcjonizm, akty przemocy, gwałtu, morderstw czy też dzieciobójstwa). Obecnie nie występują granice tematyczne."
Oczywiście żeby bylo śmieszniej jest mnóstwo odmian death metalu Ja osobiście death metalu nie slucham ze względu na wspomniany growling (jak to moja koleżanka kiedyś określiła - śpiew jakby ktoś właśnie wypluwał pluca he he).
Bardziej przystępny w odbiorze jest melodic death metal który różni się tym ze ma więcej gitarowych solówek, czasami na gitarach akustycznych, z rzadka pojawia się również "czysty wokal" . Z zespołów króre ja znam lepiej to grają melodic death metal np. In flames Arch Enemy czy Children Of Bodom |
|
|
Szałwia
|
Wysłany:
Wto 16:22, 16 Sty 2007 Temat postu: |
|
Ja tu nie o szufladkowaniu ale mimo wszystko o jakimś ogólnym zakwalifikowaniu poprzez patrzenie na całokrztałt twórczości oraz. Zresztą co racja to racja - samo pojęcie gatunków muzycznych nie jest zawsze jasne np. kiedy jest rocka a kiedy zaczyna się punk-rock. I faktycznie wiem że często green-day jest (i w sumie chyba slusznie) zaliczany do punk-rocka. Ale masz rację - nie rozgrzebujmy tego tematu. Zzresztą wiem ze jeśli chodzi o Green day'a to Ciebie Morgaine nie przegadam
Właśnie coś takiego znalazłam w wikipedii pod chasłem "Green Day":Gatunek pop rock, pop punk, punk rock, rock alternatywny
Tak teraz pomyślałam że może coś w kleję o różnych nurtach w muzyce w wątku "ogólnie o muzyce"? |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Pon 23:15, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
Hmm sprzeczałabym się, czy Green Day to mocniejszy pop-rock... W większości źródeł kwalifikowany jest jako punk rock, z czym też się do końca nie zgadzam. Była cała rozmowa na międzynarodowym forum GD na ten temat, i NIC z niej nie wynikało, więc ja już na ten temat nawet nie chcę gadać Ja wogóle jestem przeciwko takiemu szufladkowaniu zespołów, bo tak naprawdę to w każdym są elementy różnych rodzajów muzyki (np. wiecie, że w jednej piosence GD doskonale słychać rytmy... hmm... arabskie? poważnie ) i nie da się ich po prostu rozłożyć do różnych szufladek, chyba, że by się nakładały A już AFI na pewno bym nie szufladkowała, bo to jest kompletny mix wszystkiego... Ale dobry mix
Tak, właśnie "nawracanie" się miałam na myśli. Hmm... a może by jakąś terapię opatentować?? Przymusową |
|
|
Szałwia
|
Wysłany:
Pon 21:59, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
Po uno czy ja mowię że ubliża?? A skoąd! Dobra muzyka może należeć do każdego stylu w muzyce(no może pomijając disco polo i techno ) A Green Day To dobry pop-rock z mocnniejszą gitarą
Mnie nie o to cho że grają dla skate'ów - ale o to że taka muzyka może być sluchana przez osobę która określa się mianem "skate". Ale moze faktycznie moze chodzi o tych ktorzy się "nawracają" |
|
|
Morgaine
|
Wysłany:
Pon 20:12, 15 Sty 2007 Temat postu: |
|
Eee... Szałwio, nie żeby Cię martwić, ale to były te znośne zdjęcia Specjalnie wybrałam te najlepsze, na których wygląda w miarę jak człowiek, a Ty już mówisz, że makabrycznie <hahaha> O Boże... <leży i kwiczy ze śmiechu>
Co do tych skate'ów to ujmijmy to w ten sposób - to im nagle się zaskakująco poprawił gust, i może przejdą na jakąś inną, rozsądną subkulturę, a nie to że AFI gra dla skate'ów, OK??
Ja się zgadzam, że bliżej im do popu. Zresztą prawdą jest, że jest coś takiego jak dobry pop, a przynajmniej bywa. Więc powiedzenie, że coś jest w czymś podobe do pop'u wcale niczemu nie ubliża |
|
|